RAP AROUND THE WORLD

Ta strona poświęcona jest rapowi z całego świata. W hip hopie siedzę ponad 25 lat, zbieram płyty i nie ściągam ich z netu - chyba, że są to nielegale. Moja kolekcja płyt sięga ponad 15.000 sztuk - muszę chyba kupić większe mieszkanie, aby jeden pokój przeznaczyć TYLKO na płyty CD :) Nie spodziewaj się linków z downloadem - na pewno gdzieś sobie daną płytę znajdziesz - nie tu. I nie spodziewaj się też wielu nowości - ostatnio hip hop śmierdzi. Spodziewaj się za to recenzji rapu z ponad 100 krajów, albumów takich bardziej znanych i takich, o których słyszysz po raz pierwszy - może po taką płytę sięgniesz? Zapraszam na podróż po świecie hip hopu.
## Na dole dodałem flagi, żeby łatwiej było znaleźć coś z odpowiedniego kraju :)

czwartek, 11 września 2014

POSSESION WITH INTENT - JOSH BOOTS

Arctic Flow 2010

1. Possession With Intent
2. Hip Hop     feat. AKREAM
3. No Show Sox
4. I Couldn’t Get Mine
5. No Fathers
6. Ill But logical   feat. SOLID SEED, NALISEOUS
7. Not Tonight    feat. KUTTHROAT
8. I'm Sorry
9. Street Control    feat. AKREAM
10. Wanderin Free
11. So Many Times
12. Day By Day    feat. SOLID SEED
13. Clockin In    feat. AKREAM, PHONETICS
14. I Push You Push    feat. AKREAM

    Myślisz, że na Alasce mieszkają tylko niedźwiedzie? Myślisz, że na Alasce jezt zbyt zimno, żeby rymować? Gówno wiesz o Alasce zatem. Josh Boots to współzałożyciel wytwórni Arctic Flow i jeden z prekursorów i legend rapu w tym najzimniejszym stanie Ameryki.W ciągu ostatnich 15 lat Boots wyrósł na wręcz legendę Alaski, koncertował z największymi gwiazdami rapu i w swoim stanie ma ugruntowaną pozycję na szczycie. Czemuż więc nie w całych Stanach?      
    Znakomita większość została tu zrobiona przez producenta o imieniu Alkota, choć nie sądzę, żeby to powiedziało komuś cokolwiek. Tak samo, jak imiona całej reszty tych beatmakerów z Alaski: Freeq, Brooklyn Funk Productions, Rawbeatzz, Blastoff Productions... W zasadzie, ich imiona są nawet mało istotne, ważne, jaki rodzaj muzyki tworzą i jak odnajduje się na nich emce. Jako, że Boots ma mocny styl, podkłady również są energetyczne - to dość nowoczesne bangery, podparte konkretnymi perkusjami i hałaśliwymi samplami. Owe sample są bardzo różne: od delikatnych gitarek, po sekcje dęte i skoczne flety. Czasami perkusja lekko się połamie, czasem wkradnie się nieco elektroniki, ale wszystko, co tu dostajemy, to normalny, nowoczesny hip hop, grany w XXI wieku bez oglądania się w przeszłość, tak samo jak bez szukania alternatyw. 
    Josh Boots ma lekko zachrypnięty, dość agresywny wokal. Nieźle radzi sobie z mikrofonem, jego flow płynie z różną szybkością - co ważne, koleś się wcale nie gubi na podkładach, tylko płynnie przyspiesza, bądź zwalnia. Do tego jego teksty wcale nie są kiepskie i choć w większości to bragga lub rymy bitewne, to jednak jest tu trochę spostrzeżeń socjologicznych, czy życiowych, zwłaszcza w drugiej części płyty. Boots zaprosił na album kilku lokalnych gości, w sumie wszystko toczy się tu w tym mroźnym klimacie Alaski. Josh jest tu zdecydowanie najsilniejszym ogniwem, zresztą, gra tu pierwsze skrzypce i goście mają tu w sumie wkład marginalny.
    Odpowiedź na pytanie ze wstępu jest proste. Otóż scena z Alaski nie jest popularna w USA, ani nigdzie poza półwyspem nie dlatego, że wszędzie mają w chuj daleko. Po prostu jeśli najlepsi zawodnicy wydają przeciętne płyty, to ciężko spodziewać się, że zawładną światem. Owszem, jest tu kilka naprawdę fajnych traków: 'Clockin in', 'Street control', czy 'Ill but logical', ale to nie wpływa na to, że to płyta zaledwie średnia. Choć sprawdzić można.

OCENA: 3+\6 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz