RAP AROUND THE WORLD

Ta strona poświęcona jest rapowi z całego świata. W hip hopie siedzę ponad 25 lat, zbieram płyty i nie ściągam ich z netu - chyba, że są to nielegale. Moja kolekcja płyt sięga ponad 15.000 sztuk - muszę chyba kupić większe mieszkanie, aby jeden pokój przeznaczyć TYLKO na płyty CD :) Nie spodziewaj się linków z downloadem - na pewno gdzieś sobie daną płytę znajdziesz - nie tu. I nie spodziewaj się też wielu nowości - ostatnio hip hop śmierdzi. Spodziewaj się za to recenzji rapu z ponad 100 krajów, albumów takich bardziej znanych i takich, o których słyszysz po raz pierwszy - może po taką płytę sięgniesz? Zapraszam na podróż po świecie hip hopu.
## Na dole dodałem flagi, żeby łatwiej było znaleźć coś z odpowiedniego kraju :)

wtorek, 21 października 2014

MC ROD - LIFE'S A BITCH

380 Recordings 1993

1. Do This
2. MC Rod Is Dope
3. Masterpiece
4. 100% Legit
5. Watchin You
6. I Come Up Hard
7. The Plumber
8. Bitches Ain't Shit
9. H.N.I.C.
10. Life's A Bitch
11. Punk Ass Nigger
12. Hi Priced Ho

    Pamiętam taki okres w połowie lat '90, że w warszawskich sklepach muzycznych pojawiło się sporo rapowych płyt, dystrybuowanych przez Ichiban Records. Nie wiem, skąd się tam brały, czy ktoś je sprowadzał, czy co - dość, że w kilku sklepach były dostępne wydawnictwa iście unikalne i to w cenach bardzo przystępnych. Tak właśnie nabyłem płytę MC Rod'a - dziś chyba zupełnie niedostępną. To drugi album tego rappera z Houston, po którym zniknął on ze sceny - nie słyszałem o żadnym następnym wydawnictwie.
    MC Rod to nie tylko MC, ale również producent. Te jego bity to swego rodzaju mieszanka Miami Bass, południowego cykania i soulowo-funkowych sampli. Kawałki mają szybkie tempo dzięki przemyślnie poukładanym instrumentom perkusyjnym - tu nie ma zwykłego bumbap bubumbap, tu gra cała orkiestra perkusyjna. Żeby kjednak nie było za słodko, wszystko wygenerowane jest naturalnie z maszyny perkusyjnej. Ale przynajmniej w tej materii Rodowi nie brakło fantazji. Bo dla odmiany, wszystko poza perkusjami, ograne jest do łez na tysiącu innych płyt. Każdy motyw przewodni każdego kawałka usłyszymy na co najmniej kilku wydawnictwach w promieniu lat 10 od tej płyty. W te i we wte. Poza bardzo znanymi samplami, mamy tu jeszcze głębokie basy, czasem wręcz g-funkowe oraz nieco melodyjek z syntezatorów, zwłaszcza przy kawałkach... hmmm... 'romantycznych, jak np. 'Watchin' you'. Typowy produkt tamtych czasów.    
    W Stanach, zwłaszcza w czasach Złotej Ery, łatwo było trafić na jakiegoś wacka - wytwórnie, czując koniunkturę, wydawały wszystko, jak leci, żeby napchać kieszenie, zanim opadnie gorączka. Takich nołnejmowych płyt wyszło wówczas zatrzęsienie i duża część nie bardzo nadawała się do słuchania - wtórne bity, tragikomiczni rapperzy. Popatrzcie iluz rapperów z lat '90 ostało się na scenie do dziś, a ilu przepadło po jednym, góra dwóch płytach? MC Rod przepadł, ale tu akurat nie ryzykowałbym stwierdzenia, że dlatego, że był słaby. Powiedziałbym, że to raczej średniak z plusem. Potrafił przyspieszyć, kombinować z flow i dopasować się do czasem naprawdę szybkiego tempa piosenek. Rapper od początku usiłuje nas przekonać, że jest najlepszym rapperem i że jest 'dope' i '100% legit', a do tego stworzył prawdziwy 'masterpiece'. Kiedy już wydaje mu się, że wiemy, że jest najlepszy, wchodzi ze swoimi 'lovers rap', które różnią się diametralnie od tych znanych z płyt choćby LL Cool J, bo mają one wyraźnie wydźwięk nacechowany podejściem typu 'so u know u gots to go, ho!'. Dość zabawny jest numer 'Plumber', w którym Rod opowiada, jak przebrany za tytułowego hydraulika chodzi po domach i 'czyści rurę' żonom i kochankom. Na koniec dostajemy nieco groźnych, ulicznych, gangsterskich rymów o ciężkim życiu i sprzedajnych czarnuchach.
    Nie jest to zatem zła płyta, choć nie twierdzę, że specjalnie dobra. Taki typowy produkt tamtego okresu z południowo-zachodnich stanów USA. Lubię sobie czasem do niej wrócić, bo jak mówię, trafia się tu kilka niezłych wejść, może też trochę z sentymentu... Ale szału nie ma.

OCENA: 3+\6  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz