RAP AROUND THE WORLD

Ta strona poświęcona jest rapowi z całego świata. W hip hopie siedzę ponad 25 lat, zbieram płyty i nie ściągam ich z netu - chyba, że są to nielegale. Moja kolekcja płyt sięga ponad 15.000 sztuk - muszę chyba kupić większe mieszkanie, aby jeden pokój przeznaczyć TYLKO na płyty CD :) Nie spodziewaj się linków z downloadem - na pewno gdzieś sobie daną płytę znajdziesz - nie tu. I nie spodziewaj się też wielu nowości - ostatnio hip hop śmierdzi. Spodziewaj się za to recenzji rapu z ponad 100 krajów, albumów takich bardziej znanych i takich, o których słyszysz po raz pierwszy - może po taką płytę sięgniesz? Zapraszam na podróż po świecie hip hopu.
## Na dole dodałem flagi, żeby łatwiej było znaleźć coś z odpowiedniego kraju :)

niedziela, 12 maja 2013

A DAY IN THE LIFE - JCD & THE DAWG LB

Profile 1992

1. Radio Intro        
2. St. Louis Niggas        
3. Get Naked        
4. They Like It We Do        
5. A Day In The Life Of A JCD        
6. Tilo Sings The Hits        
7. Big Bitch        
8. Kibbles & Bits        
9. Bon Appetit        
10. Over Pussy        
11. Tell Ya 'Bout A Bitch   feat. SYLK SMOOV, T-LOW  
12. Boot Nat        
13. Fish House        
14. Budda Rhymes        
15. Dog Pound        
16. Cold Kaos        
17. Gotcha        
18. Lou 40 Blues        
19. Personal Loser        
20. Shout Outs 

    JCD & The Dawg LB nie odnieśli wielkiej sławy w czasach Złotej Ery. Nie dlatego, że byli słabi, wcale. Po prostu oczy świata były zwrócone raczej na NY, LA lub Miami i Atlantę, rzadko kto patrzył w stronę St. Louis. A tutaj działo się równie dużo, co gdzie indziej - może tylko nieco ciszej.
    Jaka mogła być muza w czasie Złotej Ery? Czysta klasyka - sample z soulowych i funkowych piosenek, dograne żywe gitary - sam czysty hip hop. Płytę produkowali Hype Dawg z Mad Flava, Tracy Kendrick (znany z kawałków dla Young MC, Shalamar, AMG) i Courteny Branch (współpracujący z Don Jagwarr, AMG, Sylk Smoov), dzięki czemu mamy czysty funk, taka wypadkową pomiędzy zachodem i wschodem Stanów. Jest syto i muzyka jest na niezłym poziomie początku lat '90. 
    JCB, The Dawg Lb i ekipa celują w kawałkach poświęconych cipkom i życiu na ulicy. W sumie wręcz większość płyty poświęcona jest seksualnym aspektom, pussy i bitches przewija się tu nagminnie. Zresztą, czy chłopcy mówią o cipkach, czy o ulicznym życiu i tak wszystko podane jest z lekkim przymrużeniem oka. Emce mają niezłe flow, dowcip i poczucie humoru, a przy tym umieją zainteresować słuchacza. Aż żałuję, że nagrali tylko tę jedną płytę.
    W sumie, to JCD wydał solówkę dekadę później, ale to już trochę co innego. Z St. Louis ciężko było się przebić, a nie oszukujmy się, ta płyta jest znacznie lepsza niż wiele znanych albumów z NY i LA - tylko odpowiednio wypromowanych. Świetne złotoerowe brzmienie, jeśli ktoś lubi, będzie bardzo zadowolony. Ja lubię, i jestem bardzo zadowolony, że posiadam tę płytę.   

OCENA: 5-\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz