RAP AROUND THE WORLD

Ta strona poświęcona jest rapowi z całego świata. W hip hopie siedzę ponad 25 lat, zbieram płyty i nie ściągam ich z netu - chyba, że są to nielegale. Moja kolekcja płyt sięga ponad 15.000 sztuk - muszę chyba kupić większe mieszkanie, aby jeden pokój przeznaczyć TYLKO na płyty CD :) Nie spodziewaj się linków z downloadem - na pewno gdzieś sobie daną płytę znajdziesz - nie tu. I nie spodziewaj się też wielu nowości - ostatnio hip hop śmierdzi. Spodziewaj się za to recenzji rapu z ponad 100 krajów, albumów takich bardziej znanych i takich, o których słyszysz po raz pierwszy - może po taką płytę sięgniesz? Zapraszam na podróż po świecie hip hopu.
## Na dole dodałem flagi, żeby łatwiej było znaleźć coś z odpowiedniego kraju :)

sobota, 10 listopada 2012

ESCAPE FROM MONSTA ISLAND - MONSTA ISLAND CZARS

Rhymesayers 2002

1. What's The Name Of This Place?
2. M.N.Y.A.
3. Fuck Y'all Niggas
4. Witchcraft
5. 1,2 . . .1,2
6. Scientific Civilization Skit
7. Mic Line
8. Poizon Windz
9. Under Pressure
10. Became A Monsta
11. There's A Legend Skit
12. Out My Mind
13. Warning
14. Make It Squash!
15. Gunz N Swordz
16. Sumthin' To Prove
17. Live Son of A Bitch Skit
18. Comin' At You
19. Take Control
20. Escape From Monsta Isle

    Nie ma nic takiego jak Wyspa Potworów! Nie? Ależ jest - to jedna z nowojorskich wysepek i to zasiedlona nie przez byle kogo! Na wyspie mieszka MF Doom aka King Ghidra, Kwite Def aka Kamackeris, Kong, Tommy Gunn aka Megalon, Rodan aka Dr. Moreau, King Ceasar aka X-Ray, Spiega i Gigan - przynajmniej trzech z nich powinno być doskonale znane fanom podziemnego rapu z NY.
    A podziemny rap z NY oznacza zazwyczaj klasykę, zwłaszcza, jeśli MF Doom zabiera się za produkcję. Tu wspomaga go jeszcze X-Ray. Daje nam to świetnie wycięte sample, oldskólowe perkusje - wszystko to daje niezwykle zacne brzmienie, które może stanowić świetną odtrutkę na wszelkie drejki i inne popłuczyny. Konkret, zwłaszcza, jeśli sprawdzimy bit do chociażby 'Warning'. Bomba! 
    Największą osobowością, bo nie powiem gwiazdą, jest tu zdecydowanie MF Doom, który ma pomysły, świetny flow i teksty, które trzeba przetrawić. Niektórzy z pozostałych rapperów są lepsi, niektórzy średni, ale wszyscy trzymają poziom. Rodan jedzie po bicie zupełnie nie zwracając uwagi na werble czy taktowniki. Megalon ma fajny głos i niezły skill. Kwite Def jest ostry i ma dość agresywny styl. Inni pojawiają się rzadziej - w góra trzech kawałkach. Przy takiej ilości emce wiadomo, że poziom będzie zróżnicowany  i niektórzy pojadą lepiej, niektórzy mogą wypaść gorzej, ale M.I.C. postarali się raczej o trzymanie poziomu - czy raczej pionu. 
    To jest płyta, której fani prawdziwego rapu, tego podziemnego i niekomercyjnego, nie powinni sobie odpuszczać.  Trochę brakuje jej do klasyka, ale zdecydowanie zbyt wiele osób przespało ten krążek i warto do niego wrócić. Nic nie stracił ze świeżości, a wręcz przeciwnie - jest takim kołem ratunkowym w tych plastikowych czasach.

OCENA: 5\6



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz