RAP AROUND THE WORLD

Ta strona poświęcona jest rapowi z całego świata. W hip hopie siedzę ponad 25 lat, zbieram płyty i nie ściągam ich z netu - chyba, że są to nielegale. Moja kolekcja płyt sięga ponad 15.000 sztuk - muszę chyba kupić większe mieszkanie, aby jeden pokój przeznaczyć TYLKO na płyty CD :) Nie spodziewaj się linków z downloadem - na pewno gdzieś sobie daną płytę znajdziesz - nie tu. I nie spodziewaj się też wielu nowości - ostatnio hip hop śmierdzi. Spodziewaj się za to recenzji rapu z ponad 100 krajów, albumów takich bardziej znanych i takich, o których słyszysz po raz pierwszy - może po taką płytę sięgniesz? Zapraszam na podróż po świecie hip hopu.
## Na dole dodałem flagi, żeby łatwiej było znaleźć coś z odpowiedniego kraju :)

poniedziałek, 8 lipca 2013

GLOBAL TAKEOVER - THE BEGINNING - EL DA SENSEI & THE RETURNERS

Asfalt 2008

1. Global Takeover Intro: The Beginning 
2. Introducin'
3. Hard to Find 
4. Aight Then! 
5. Super-Fly Jazzy-J (Interlude) 
6. Got Fire feat. DOUJAH RAZE
7. Life It Is 
8. Money     feat. REEF THE LOST CAUSE, ROC MARCIANO
9. And You Know... (Interlude)
10. It's Not That Way 
11. Global Takeover Outro ... It's Only the Beginning

    Takie międzynarodowe kolaboracje są coraz bardziej popularne. Już nikogo nie dzieli kolor skóry, oceany, czy język. Hip hop jest globalny w swoim wymiarze. Dzięki temu nawet polscy producenci mogą zrobić płytę samemu El Da Sensei, z legendarnej grupy Artifacts.
    Już kiedyś wspominałem, że to nie amerykanie uratują hip hop. Okazuje się, że dwóch białasów z Polski, gdzie ludzie mają drewniane samochody i na ulicach foki kłaniają się polarnym misiom, jest w stanie wyprodukować płytę, która powróci (The Returners w końcu, tak?) klimatem do Golden Era. DJ Chwiał i Little z Włocławka zrobili dla Senseia jego czwartą solówkę i spotkała się ona z wręcz entuzjastycznym przyjęciem nie tylko w USA, ale i w różnych zakątkach świata. Mówili: boom bap powrócił. Mówili: Returners przwywodzą na myśl klimat płyt Artifacts, powinien do tego dograć Tame One. Tak, nasi producenci zrobili kawał dobrej roboty.
    Na takich podkładach grzech byłoby źle zarymować. Sensei faktycznie powrócił jak za dawnych lat, kiedy nagrywał same klasyki. Po tych bitach płynie świetne flow, czasem wspomagane przez równie dobrze dysponowanych asów podziemia - Doujah Raze, Reef i Roc Marciano. To przede wszystkim rymy bitewne, bragga, osadzona w najlepszych czasach dla rapu. El pokazuje skillsy i słychać wyraźnie, że ta trójka nieźle się rozumie.
    Oby więcej takich projektów, które rozwalają system i wprowadzają świeże powietrze w te plastikowe pitolenie obecnych gwiazd. Świetna produkcja, świetny rapper i jego goście, dobre skrecze... Bodaj najlepsza solówka Senseia...

OCENA: 5\6 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz