RAP AROUND THE WORLD

Ta strona poświęcona jest rapowi z całego świata. W hip hopie siedzę ponad 25 lat, zbieram płyty i nie ściągam ich z netu - chyba, że są to nielegale. Moja kolekcja płyt sięga ponad 15.000 sztuk - muszę chyba kupić większe mieszkanie, aby jeden pokój przeznaczyć TYLKO na płyty CD :) Nie spodziewaj się linków z downloadem - na pewno gdzieś sobie daną płytę znajdziesz - nie tu. I nie spodziewaj się też wielu nowości - ostatnio hip hop śmierdzi. Spodziewaj się za to recenzji rapu z ponad 100 krajów, albumów takich bardziej znanych i takich, o których słyszysz po raz pierwszy - może po taką płytę sięgniesz? Zapraszam na podróż po świecie hip hopu.
## Na dole dodałem flagi, żeby łatwiej było znaleźć coś z odpowiedniego kraju :)

czwartek, 2 stycznia 2014

187 HE WROTE - SPICE 1

Jive 1993

1. I’m The Fuckin Murderer
2. Dumpin Em In Ditches
3. Gas Chamber
4. 187 He Wrote
5. Don’t Ring The Alarm   feat. BOSS, G-NUT
6. Clip & Tha Trigga   feat. ANT BANKS
7. Smoke Em Like A Blunt
8. The Murda Show    feat. MC EIHT
9. 38 On That Ass     feat. SOUTH CENTRAL CARTEL
10. Mo Mail     feat. E-40
11. Runnin Out Da Crackhouse
12. Trigga Gots No Heart
13. Trigga Happy
14. RIP
15. All He Wrote

    Spice 1 to jedna z legend gangsta rapu na Zachodnim Wybrzeżu. Niektórzy nabijają się, że to kolejna Spajsetka, ale przecież zaczynał on dużo wcześniej, niż Spice Girls, a jego ksywa rozwija się w Sex, Pistols, Indo, Cash, and Entertainment. To jego trzeci album, który po sukcesie dwóch pierwszych od razu wylądował w top10 Billboardu.
    Podkłady na tym albumie to czysty funk, pełną gębą. Zależy tylko od producenta, czy ten funk wywołuje gęsią skórkę, czy każe rozwalić tyłek na sofie. CZłowiek, który odkrył Spice 1 dla świata, Too $hort, niestety nie produkuje tych groźnych g-funków, tylko pimpowe, laidbackowe kawałki, gdzie muzycy i ich instrumenty mają sporo do powiedzenia. Niestety, dlatego, że ten laidback nijak nie pasuje do ociekających krwią wersów Spice'a. No, regałowy 'Smok'em like a blunt' ma w sobie tę gangsterską nutę, ale 'Gas chamber' słabo pasuje do tekstu. Za to podkłady od Prodeje z South Central Cartel, Mentally Blunted, MC Eiht, Ant Banks, Johnny Z, DJ Xtra Large, a w szczególności od E-A-Ski, są agresywne i mocne, świetnie pasujące jako soundtrack do filmu o zabijaniu. Ciężkie basy i perkusje, piszczały, wywołujące dreszcze, dźwięki wystrzałów, a wszystko na samplach od George Duke'a, Isaac Hayes'a, czy Love Unlimited Orchestra. To buja i album jest jednym z kamieni milowych gangsta rapu.   
    To naprawdę jedna z najmocniejszych płyt w historii. Mimo, że Spice ma lekki i dość wysoki głos, to jego teksty są pełne przemocy, trup ściele się gęsto: 'And I duck when they fly by \ Cause Killa Cali' is the state for the drive-by \ Caps peel from the gangstas in my hood \ Ya better use that nina \ Cause that deuce-deuce ain't no good \ And umm I'm taking up a hobby \ Maniac murderin' doin' massacre robbery' albo 'Kick down the door and started spraying \ My nigga on the ground eyes wide open dead layin' \ Busted a nigga in the back rat-a-tat-tat \ His blood hit the floor first \ I heard his back crack \ Sounds of a muthafuckin murder, the ghetto got me insane \ To my damn brain'. To opowieści rodem z filmów sensacyjnych, nie sądzę, żeby były prawdziwe, bo przecież ktoś mordujący tylu ludzi siedziałby w więzieniu, a nie kończył szkołę średnią, prawda? Jednak te krwawe wizje mają szokować, choć podchodzić do nich należy właśnie jak do filmu kryminalnego. Goście dobrani są równie morderczo: gangsta bitch Boss (prawdziwa studio gangsta po prywatnej szkole :P), G-Nut z 187 Fac - zespołu wypromowanego przez Spice'a, Havoc i Prode'je z South Central Cartel, E-40 oraz MC Eiht, czyli sama śmietanka gangsta rapu.
    Tak, to był przełom w g-funku. Nikt do tej pory nie był aż tak brutalny, a żaden rapper nie posunął się aż tak daleko w przemoc w tekstach. Do tego w większości świetna muzyka, pełna żywych instrumentów i funkowych sampli - wszystko od najlepszych producentów z Bay Area. W zasadzie, należy powiedzieć, że to klasyk. Ja osobiście lubię, ale nie do przesady.

OCENA: 4+\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz