1. Intro
2. I'm A Baller feat. T-BO, XL
3. Dogged Her Out feat. SNOOP DOGG
4. Ain't No Pimpin' feat. CHAN, STORM
5. Water Whipped feat. SOULJA SLIM, THE CUTT THROAT COMMITTEE
6. Where The Party At? feat. MASTER P, SILKK THE SHOCKER, KRAZY, BASS HEAVY
7. This Or That
8. Respect My Mind feat. T-BO, MALACHI
9. Just Like That feat. KEITH MURRAY
10. They Wanna Pay For It feat. MIA X
11. Tru Dawgs feat. WANGO
12. That Ain't Right feat. CURREN$Y, XL
13. Soulja Down feat. TRE-NITTY
14. What's The Reason?
15. Front Line Homies feat. BIZZY BONE
16. Got It On My Mind feat. JUNIE BEZEL
17. How A Thug Nigga Likes It feat. DA BRAT, JD
C-Murder to jeden z kuzynów Mastera P, podpora jego słynnej wytwórni No Limits. Mówiło się, że to prawdziwy talent, ale przygnieciony czołgiem swego kuzyna i nie ma miejsca rozwinąć skrzydeł. Pewnie dlatego odszedł z NL i zaczął wydawać płyty w innych wytwórniach, choć naturalnie nie rozwiązał stosunków z rodziną. Jego piąta płyta, 'Tru Dawgs' to ostatni krążek na wolności - zdaje mi się, że za morderstwo drugiego stopnia (zastrzelił niechcący dzieciaka po koncercie) ma dożywocie...
Kto ogarniał czasy świetności No Limits pewnie będzie kojarzył część z tych producentów, jak Carlos Stephens, XL, czy LT Hutton. Reszta to nowe nabytki: Danny Cartel, Ezell Swang & S. Bear (producenci r&b), Bass Heavy i stary wyjadacz z południa, Supa Dave. Czy zmieniło się wiele? Nie bardzo. Owszem, słychać progres, ale wszystko opiera się na podobnych schematach, co zawsze. Syntezatory, plastikowe brzmienia, cykające (już rzadziej!) perkusje i oklepane do bólu patenty (jak np. w 'They wanna pay for it). Zgadza się, wszystko jest zdecydowanie dla fanów brzmienia Mastera P i koleżkowców. Kawałki są szybkie, energiczne, bez zbędnego przynudzania. ale muza jest po prostu przeciętna i wtórna.
Wprawdzie C żali się, że chcą go zamknąć, bo jest bogatym czarnuchem, ale to nie do końca prawda. Jest zwyczajnym bandziorem i tyle. Pobicia, napady, morderstwo ciągłe utarczki z prawem sprawiają, że jest 'prawdziwy' na ulicy, ale na pewno nie oszałamiająco bogaty. Zresztą, po co mu kasa, jak i tak resztę życia spędzi w pierdlu? Zaraz, on nawet nie wystepuje w części tych kawałków! Stąd tyle gości: od kolesi znanych z czasów No Limit, włącznie ze Snoop Doggiem, przez Keitha Murray'a, Bizzy bone z Bone Thugs & Harmony, aż do Da Brat i Jermaine Dupri. To wszystko mają być 'tru dawgs' C-Murdera, najszczersze psy sfory. Mamy uliczno-militarną stylistykę (Wango i Bizzy), mamy bragga (Keith Murray), mamy coś o pannach, alfonsach i zbójach (sporo). Coś noewgo? Nic. Niektóre kawałki wzięte wręcz z innych płyt (np. 'Front line soldiers').
Może i C był jednym z najlepszych rapperów u Master P, ale ta płyta to czysty przypadek, poskładana chyba nawet bez jego większego udziału, ba nawet w większości nagrana bez samego zainteresowanego! Znajdzie się parę (około trzech) lepszych traków, ale tak na dobrą sprawę, ta płyta to strata czasu. Już 'Bossalinie' była sto razy lepsza. Wypociny na siłę.
OCENA: 2+\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz