RAP AROUND THE WORLD

Ta strona poświęcona jest rapowi z całego świata. W hip hopie siedzę ponad 25 lat, zbieram płyty i nie ściągam ich z netu - chyba, że są to nielegale. Moja kolekcja płyt sięga ponad 15.000 sztuk - muszę chyba kupić większe mieszkanie, aby jeden pokój przeznaczyć TYLKO na płyty CD :) Nie spodziewaj się linków z downloadem - na pewno gdzieś sobie daną płytę znajdziesz - nie tu. I nie spodziewaj się też wielu nowości - ostatnio hip hop śmierdzi. Spodziewaj się za to recenzji rapu z ponad 100 krajów, albumów takich bardziej znanych i takich, o których słyszysz po raz pierwszy - może po taką płytę sięgniesz? Zapraszam na podróż po świecie hip hopu.
## Na dole dodałem flagi, żeby łatwiej było znaleźć coś z odpowiedniego kraju :)

piątek, 2 listopada 2012

IMMOBILARITY - RAEKWON

Loud 1999   

1. Intro
2. Yae Yo
3. Casablanca
4. 100 Rounds
5. Real Life
6. Power    feat. AMERICAN CREAM TEAM
7. Skit No.1
8. All I Got Is You Pt.2    feat. BIG BUB
9. Jury      feat. KIM STEPHENS
10. Fuck Them         feat. METHOD MAN
11. Skit No.2
12. Live From New York
13. My Favorite Dred
14. Friday
15. The Table    feat. MASTA KILLA
16. Sneakers
17. Raw     feat. AMERICAN CREAM TEAM
18. Pop Shit
19. Heart To Heart
20. Forecast
21. Outro

    Po sukcesie swojej pierwszej płyty, która stała się absolutnym klasykiem - 'Only Built 4 Cuban Linx', Rae wstrzymał się na kilka lat i uderzył swoim drugim albumem, który miał 'unieruchomić' konkurencję. Pomimo, że płyta szybciutko pokryła się złotem, to zebrała skrajne opinie - od peanów na cześć klimatu Wu Tang, do totalnych zjebek - płyta znalazła się nawet na 10 miejscu listy 50 Najgorszych Rap Albumów serwisu Complex Music.
    Co do tego klimatu Wu Tangu, to... Można się tego czepnąć, bo produkowali tutaj tylko Jugrnaut (Znany z produkcji dla Terror Squad i Big Pun), DJ Devastator, Trauma, Triflyn, Six July, Pete Rock i Vo & Pop - jedynie Triflyn i Devastator to producenci wywodzący się ze szkoły Wu, ale też brzmiący bardziej nowocześnie, niż klasycznie. Za to od razu każdy kto ma jakieś pojęcie, rozpozna tu bit Pete Rocka - typowe dla niego brzmienie brudnych trąbek w refrenie z pianinem na zwrotkach, kiedt Rae rozprawia zawiłe treści o tak banalnym temacie, jak trampki...(Who wear it all \ I’m an addidas freak \ Multi thousand pair of sneak freak \ Real fly physique that’ll look yea , fat watch , live footwear \ Have the white folks displaying my gear' - no lol). Na płycie zdecydowanie brakuje RZA, jego sposobu cięcia sampli i wrażenia totalnego pierdolnika na podkładzie. To już nie jest to samo, co 'Only Built 4 Cuban Linx'...
    Jedyne, co się bardzo nie zmieniło, to styl samego Rae oraz jego taksty. Pokręcone historie, pełne kryminału i suspensu, z wieloma odnośnikami do ulicznego życia na wysokim poziomie, ale i toczącego się z dużą prędkością: Took the chains in case \ Shot him at point blank range \ He started screaming like a cave man \ Blood got a salty taste \ I can tell furniture fell out his place \ Laced now it’s a case \ Threw up vomit on my kobe...' - trzeba mocno nadążać za tokiem myślenia Rae. Najlepiej wypadają te traki typowo nowojorsko-wutangowe: singlowy 'Live from NY' (z bitem a la Mobb Deep od Jugrnauta), czy dość zabawny i panczujący 'Fuck them' z Method Man'em. Zresztą, nie jest to tak zła płyta, żeby włączać ją do panteonu najgorszych płyt... Tylko rozczarowuje. Bo są tu rozlazłe kawałki jak 'All I got is you 2', czy 'Pop shit' w stylu Ja Rule (że co???), ale Vo & Pop zrobili najbardziej rozwodnione traki na tej płycie.
    No i jak mówię, płyta rozczarowała fanów Wu. Mnie też. O ile 'Only Built...' znam prawie na pamięć, tej płyty słuchałem w ciągu 10 lat może... 10 razy. To nie jest ten Rae, którego chciało się słuchać 'again again and again!'. To jest przeciętny, zwyczajny Rae bez szału. Kilka niezłych momentów, kilka słabych.

OCENA: 3+\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz