1. Se acabó el romanticismo
2. Seré quien quiera ser
3. No te fies
4. Corazones y cadenas
5. Se les ve venir de lejos
6. Por entonces
7. Graffiti con ritmo
8. Bonus Track
Shuga Wuga to jedna z czołowych rapperek hiszpańskich, nagrywająca dobre 15 lat i mająca na koncie kilka albumów solowych i parę w duetach. Jednym z nich jest kolaboracja z Lorenem, z którym jako Banda Acha nagrali ową epkę, którą mamy przed sobą.
Za całość tej, skądinąd krótkiej produkcji, odpowiedzialni są w zasadzie tylko dwoje ludzi: Aerreese i Nikoh E.S. Mając do dyspozycji muzyków sesyjnych z żywą perkusją i saksofonem, stworzyli razem bardzo fajny klimat hip hopu klasycznego, zagranego z jajem częściowo na żywo, częściowo z użyciem sampli. To bujające, energetyczne podkłady, które sprawią, że nie usiedzisz zwyczajnie na tyłku, bo noga będzie podskakiwać, a głowa się kiwać. Jeden numer jest zupełnie instrumentalny, pokazujący możliwości, wynikające z mieszania muzyki studyjnej z instrumentalistami: to 'Graffiti con ritmo'. Świetną robotę czyni tu również DJ Renf, znający doskonale swoją powinność za talerzami z wosku. To tylko pół godziny muzyki, ale jest w niej coś, co sprawia, że masz ochotę do tego wrócić.
Loren jest bardzo sprawnym rapperem, który przyspiesza i zwalnia w razie potrzeby, atakuje cię kaskadowymi rymami i bezustannie płynącym flow, w którym na szczęście moduluje głos, tak, że wszystko nie zlewa się w jedną papkę. Shuga natomiast jest chyba najlepszą hiszpańską rapperką, może obok Ari - na pewno najbardziej wszechstronną. Bo Shuga ma również, poza sprawną techniką, śliczny głos i potrafi zaśpiewać w refrenie, pociągnąć rym wyżej melodyjnie, ale również umie przyspieszyć i się nie potknąć. Słucha się jej z dużą przyjemnością. O czym rymuje duet? Sporo miejsca zajmują relacje międzyludzkie - nie tylko uczuciowe, ale też takie zwyczajne, życiowe. Do tego trochę bragga, gościnne wejścia emce z Banda Acha: Revil i El Casino i mamy całokształt.
Hiszpańska scena rap jest według mnie jedna z najciekawszych na świecie. Mają świetnych producentów, emce i wiele z płyt które posiadam, są naprawdę genialne, a mało znane poza granicami półwyspu Iberyjskiego. A szkoda. To jednak z tych zabójczych płyt, które uwielbiam i mogę do nich wracać ciągle. Jedna z najlepszych produkcji w Hiszpanii.
OCENA: 6\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz