1. Joey Johnson Prelude
2. Burn Baby Burn (Club Mixx)
3. Burn Baby Burn (Radio Tosh Mix)
4. Strike A Match (TV Track)
5. Sinead's Dub
6. Imperialist Inferno (Club Mixx)
7. Could We Really Win?
8. Yes! Yes! Revolution To Rass!
9. Listers Marxist Mixx
10. Rass Vocals
Kiedyś, kiedy rap był manifestem, a nie maszynką do zarabiania pieniędzy, rapperzy byli często bardzo zaangażowani nie tylko w politykę, ale i sprawy społeczne i sytuację Czarnych w Ameryce. Do jednego z radykałów należał 2 Black 2 Strong wraz ze swoją brygadą MMG - Mad Motherfucking Gangsters. Epka 'Burn Baby Burn' poprzedziła album długogrający i od razu wzbudziła spore kontrowersje.
Kontrowersje oczywiście nie muzycznie, bo tu mamy dość typowe nowojorskie granie z rodziny Public Enemy - zresztą Chuck D brał udział w nagraniu płyty. Bity na nią robił niejaki Lister Hewan-Lowe - człowiek odpowiedzialny za sukces takich reggowych legend, jak Black Uhuru, czy Burning Spear. Od 1980 roku prowadził wytwórnię Clappers Records, która zajmowała się wydawaniem rapu i reggae. Ale to, co gra 2 Black 2 Strong i koledzy, to nie jest reggae, zdecydowanie w większości nie. To są głośne kawałki, oparte na hałaśliwych samplach i mocnych perkusjach, trochę w stylu Public Enemy właśnie. Część ma klimat dubowo-regałowy i stanowi przeciwwagę dla tych ciężkich traków z początku - ale to wszystko to zasługa Lister'a. Te podkłady mają stanowić tło dla rewolucyjnych haseł, głoszonych przez rapperów.
I tworzą. W dodatku te hasła są mocno rewolucyjne i nie dziwota, że płyta wzbudziła tyle zamieszania, bo jeśli pierwszym wersem jest 'Fuck red, blue and white' (kolory flagi amerykańskiej - gdyby ktoś nie skojarzył) i namawia do spalenia flagi narodowej, to odzew musi być gruby. Teksty są bezkompromisowe, wymierzone nie tylko w naród USA, ale także i w sam kraj, czego dumni Amerykanie nie potrafili przełknąć tak łatwo. W zasadzie wszystkie kawałki nawiązują do głównego przesłania: 'spalcie te pieprzone flagi'. I oto był cały ten hałas.
Dziś nikt już nie pamięta o dawnych rewolucjonistach, ba niewielu uznaje (czy w ogóle zna) legendę Public Enemy, nie wspominając o pomniejszych skandalistach, takich jak 2 Black 2 Strong, którzy po wydaniu płyty lub dwóch przepadli w nicości. Ale uważam, że warto o nich pamiętać, bo w nich tkwi kwintesencja rapu - bunt, przekaz, szok, podejmowanie trudnych tematów. Taka jest płytka 2B2S MMG.
OCENA: 3\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz