RAP AROUND THE WORLD

Ta strona poświęcona jest rapowi z całego świata. W hip hopie siedzę ponad 25 lat, zbieram płyty i nie ściągam ich z netu - chyba, że są to nielegale. Moja kolekcja płyt sięga ponad 15.000 sztuk - muszę chyba kupić większe mieszkanie, aby jeden pokój przeznaczyć TYLKO na płyty CD :) Nie spodziewaj się linków z downloadem - na pewno gdzieś sobie daną płytę znajdziesz - nie tu. I nie spodziewaj się też wielu nowości - ostatnio hip hop śmierdzi. Spodziewaj się za to recenzji rapu z ponad 100 krajów, albumów takich bardziej znanych i takich, o których słyszysz po raz pierwszy - może po taką płytę sięgniesz? Zapraszam na podróż po świecie hip hopu.
## Na dole dodałem flagi, żeby łatwiej było znaleźć coś z odpowiedniego kraju :)

czwartek, 21 marca 2013

MAC OF THE ROUND TABLE - FM

Avenue 1992

1. Gotta Be a Player        
2. The Gift        
3. Game        
4. Do It (Til Your Satisfied)        
5. Black Man's Thang        
6. Out of Control        
7. Another Nigga Dead        
8. Click of My Nine        
9. Gimmie Whatcha Got        
10. Mac From Memphis     
11. Pimpin Ain't Dead

    Czy Memphis musi się kojarzyć z plastikami, rypaniem wściekłych rymów i generalnie z okolicznościami Three 6 Mafia? Nie, nie musi, nawet jeśli FM aka FreakMaster jest sprzed tej ery. Debiut FM może nikogo nie zaskoczył, ale to płyta nieco inna niż reszta z Memphis.
    Z drugiej strony nie oznacza to, że płyta FM jest inna od wszystkiego, nie. To dość typowy zachodni funk, jakiego było pełno w tamtym czasie. FM wraz z pomocą muzyków sesyjnych, wyprodukował 11 przyjemnie bujających funkowych podkładów. Mamy tu więc muzę na żywo, z basami, perkusją, klawiszami i dęciakami - wszystko zagrane osobiście i tym przyjemniej. Osobiście, znaczy, że przynajmniej część z instrumentów obsługiwana była przez samego FM, tylko gitary i perkusja musiała znaleźć własną obsadę. 
    Tematyka też nie jest olśniewająca: wszystko na temat życia gracza z zachodu. Strzelaniny, nielegalne przeszukania, życie w getcie, bycie graczem i pimpowanie dziwków... W sumie, nic odkrywczego, a wręcz teksty są zwyczajne, choć z pewną dozą ironii i dowcipu. Poza FM na majku pokazuje się parę osób, ale są to rapperzy z doskoku, nawet nie wymienieni w kredytach (Chilly D i Lil Pat), robiący trochę szumu na traku. Pierwsze skrzypce gra tu i tak FM - czy to w produkcji, czy na majku. 
    Pierwsza płyta FM (z trzech, jak do tej pory) przynosi nam całkiem porządny debiut, typowy dla zachodu, trochę w stylu Too $hort'a, czy wczesnego Spice 1. Całkiem przyjemny klimat g-funku i takich typowych westcoastowych jazd. Sympatyczna płyta - jeśli można użyć tego słowa odnośnie albumu, na którym zginęło kilka osób...

OCENA: 4-\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz