RAP AROUND THE WORLD

Ta strona poświęcona jest rapowi z całego świata. W hip hopie siedzę ponad 25 lat, zbieram płyty i nie ściągam ich z netu - chyba, że są to nielegale. Moja kolekcja płyt sięga ponad 15.000 sztuk - muszę chyba kupić większe mieszkanie, aby jeden pokój przeznaczyć TYLKO na płyty CD :) Nie spodziewaj się linków z downloadem - na pewno gdzieś sobie daną płytę znajdziesz - nie tu. I nie spodziewaj się też wielu nowości - ostatnio hip hop śmierdzi. Spodziewaj się za to recenzji rapu z ponad 100 krajów, albumów takich bardziej znanych i takich, o których słyszysz po raz pierwszy - może po taką płytę sięgniesz? Zapraszam na podróż po świecie hip hopu.
## Na dole dodałem flagi, żeby łatwiej było znaleźć coś z odpowiedniego kraju :)

niedziela, 28 lipca 2013

BOYZ'N'BLUE - BOSS HOGG OUTLAWZ

Boss Hogg Outlawz 2004

1. Intro (Slim Thug)
2. Boyz N Blue (Sir Daily, Kyleon & Slim Thug)
3. Represent Gangsta (Kyleon, Slim Thug & Sir Daily)
4. Come Here (Kyleon, Sir Daily, Chris Ward & Slim Thug)
5. B.H.O.'z (Slim Thug, Kyleon, Daily & Chris Ward)
6. Dope Man (Kyleon & Slim Thug)
7. In Da Club (Skit) (Slim Thug & Kyleon)
8. I Need A (Kyleon, Slim Thug & Chris Ward)
9. Rainin' (Sir Daily, Slim Thug & Kyleon)
10. It's So (Kyleon, Slim Thug & Chris Ward)    feat. LIL MEL
11. Good Ole Luv (Slim Thug, Sir Daily & Kyleon)
12. It's Going Down (Kyleon, Slim Thug & Chris Ward)
13. Get Back (Kyleon, Sir Daily & Slim Thug)
14. Whatcha Know (Slim Thug, Chris Ward & Sir Daily)
15. Listen (Slim Thug, Kyleon, Chris Ward)    feat. DRE DAY
16. I'll Show Ya (Slim Thug, Kyleon & Chris Ward)

    Ta brygada z Houston, rządzaona przez Slim Thug'a skłąda się z całego kolektywu emce: są tu L.E.$., Young Von, C. Ward, J-Dawg, Killa Kyleon, Sir Daily, Lil Ray, Young Black, Dre Day i PJ - w zasadzie, poza dwoma, mało znani na rynku. I tak na pierwszej płycie występuje tylko czterech rapperów... To jest ich pierwsza płyta, dla lepszej orientacji wypisałem kto jest kto w każdym kawałku, bo przy takiej ilości rapperów, można się pogubić.
    Płyta składa się z dwóch części - normalnej i, co swego czasu było modne na zachodzie i południu, chopped and screwed, czyli z pociętymi, zwolnionymi i zjebanymi wokalami. Produkcję na całości zrobił znany z dawnych lat Mr. Lee, choć w czasach złotej ery zajmował się on raczej muzyką house i rap, zresztą to dzięki niemu karierę rozpoczął R. Kelly. Tu, ponad 10 lat później, Mr. Lee robi typowe bity południowe, choć, mimo, że cykaczy jest tu wiele, to można wyhaczyć podkłady i bangerowe, typowe dla południa, ale i także takie z gitarami i prawdziwymi, konkretnymi samplami, jak za starych dobrych czasów. Zatem mamy tu niezłą miksturę, mieszankę typowo południowych cykaczy i wiejskich klimatów, ciętych sampli i nowoczesnych, czasem nawet housowych brzmień. Daje to bardzo ciekawą wypadkową. Stroną chopped & screwed zajął się za to DJ Yellaboy i zgodnie z założeniem, wszystko jest zwolnione i pocięte...
    Wiadomo, że prym tu wiedzie Slim Thug, bo nie dość, że on tu jest szefem, to może nie ma największych skilsów ze wszystkich, ale na pewno dysponuje najbardziej wyróżniającym się głosem. Kyleon ma płynny flow i fajny głos, lubi rymy podwójne i potrójne. Sir Daily rymuje z typowo południową swadą, ale nie olśniewa techniką, ani liryką. Chris Ward to chyba najmniej zaznaczająca swoją obecność postać na tej płycie, choć potrafi również dać niezłe wersy. Lirycznie? No cóż, szału tu nie ma: gangsta representin', ciężko się żyje na dzielni, mój skład BHO, powspominajmy stare czasy... Ale, żeby być sprawiedliwym, chłopaki potrafią dać dobre wersy, które, choć poruszają prozaiczne tematy, mogą dać do myślenia. Niewiele nowego, ale słucha się tego nieźle.
    Jak dla mnie, wystarczyłaby pierwsza część płyty, bo ta chopped & screwed to zbytek łaski i nigdy tego gówna nie kupuję - tu akurat to podwójne CD, więc nie dało się inaczej. Zatem przemilczę te zwolnione wypociny. Normalny krążek jest bardzo przyjemny i słucha się go dobrze, można go spokojnie polecić nie tylko fanom południa, ale i jest tu sporo traków dla każdego fana prawdziwego rapu - w końcu Mr. Lee to klasyk...

OCENA: 4\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz