CD 1
1. Da Last Don
2. Till We Dead And Gone feat. BONE THUGS & HARMONY
3. Thinkin' Bout U feat. MIA X, MO B. DICK
4. Soldiers, Riders, And G's MYSTIKAL, SILKK THE SHOCKER, SNOOP DOGG
5. The Ghetto's Got Me Trapped feat. SILKK THE SHOCKER, SONS OF FUNK
6. Get Your Paper feat. E-40
7. Ride
8. Thug Girl feat. SILKK THE SHOCKER, SNOOP DOGG
9. These Streets Keep Me Rollin' feat. FIEND
10. Black And White feat. FIEND, SILKK THE SHOCKER
11. War Wounds feat. FIEND, MYSTIKAL, SILKK THE SHOCKER, SNOOP DOGG
12. Dear Mr. President feat. MAC
13. Mama Raised Me feat. SNOOP DOGG, SOULJA SLIM
14. Let My 9 Get Em'
CD 2
1. More 2 Life
2. Ghetto Life feat. UGK
3. Gangsta Bitch feat. STEADY MOBBIN
4. So Many Souls Deceased feat. THE COMMISSION
5. Rock-A-Bye Haters
6. Snitches feat. SNOOP DOGG
7. Family Business
8. Let's Get Em' feat. C-MURDER, MAGIC
9. Goodbye To My Homies feat. MO B. DICK, SILKK THE SHOCKER, SONS OF FUNK
10. Welcome To My City feat. MAC
11. Ghetto Love feat. MIA X, MO B. DICK
12. Make Em Say Uhh #2 feat. FIEND, MIA X, SILKK THE SHOCKER, SNOOP DOGG
13. Hot Boys And Girls feat. KANE & ABEL, MIA X, MYSTIKAL, SILKK THE SHOCKER
14. Reverse The Game
15. Eternity feat. C-MURDER, MR. SERV-ON
Fenomen No Limit Records był dla mnie zawsze nieodgadniony. Kilku zdolnych rapperów, większość marnych wyróbników, beznadziejne okładki, plastikowe brzmienie, a jednak. Popatrzy na 'MP The Last Don', siódmy album człowieka, który rządził tym czołgiem. Z miejsca numer 1 na liście Billboard, prawie 500 tysięcy kopii w jeden tydzień, wreszcie poczwórna platyna. To płyta Mastera, która się sprzedała najlepiej, ale czy jakościowo była najlepsza? I o jakiej jakości mówimy?
Na płytę Master P zatrudnił większość swoich producentów, którzy znani są z dziesiątek innych płyt sygnowanych diamentowym czołgiem. Carlos Stephens, KLC, Craig B (ale nie ten z NY, tylko taki z Beats By The Pound), DJ Darryl, Mo B. dick, O'Dell, Sons Of Funk i naturalnie, sam Mistrz P. Jaka to muzyka? Jeśli słyszałeś już jakąś płytę od No Limit, to wiesz doskonale. Cykające perkusje, syntetyczne melodyjki, wszystko brzmi tak, jakby robiono to na syntezatorze Casio, kupionym w latach '80. Owszem, znajdziemy tu również jakieś sample, jak np. z Average White Band, Michael'a Jackson'a 'Smooth criminal' Jaco Pastorius, ale już 'Thug girl' to nic innego jak remake starego hitu Run DMC, 'Snitches' oparte jest o znany doskonale sampel z 'Gz & hustlas' Snoopa i jego występ tutaj to zdecydowanie odgrzewany kotlet, 'Dumb girl', 'Goodbye To My Homiesą to ordynarna zrzyna z Boyz II Men, zaś 'Thinkin bout u' to przeróbka starego hitu "Thinkin' About Ya" od Timex Social Club - tylko plastikowe. W większości te podkłady są dość oszczędne, niektóre rozlazłe i powolne (zwłaszcza te robione przez Mo B.Dick i Sons Of Funk), ale niektóre mają rzeczywistą siłę, są szybkie i agresywne, choć nie pozbawione tej tandetnej plastikowości.
Master P w zasadzie nie ma skillsów, ma tylko charakterystyczny zakrzyk 'uuugh!!', który ładuje wszędzie, gdzie się da, co czasem brzmi wręcz groteskowo i wkurwiająco, jak w kawałku z Bone Thugs & Harmony, gdzie co 10 sekund P drze japę 'Nigga, nigga, be a bone, nigga! Till we dead & gone nigga! Uuugh!!' Do tego jego wersy są tak wtórne i miałkie, że ciężko o gorsze pierdoły. Jak ten człowiek osiągnął taki sukces? To jest możliwe tylko w Stanach. Stylistyka militarna przeplata się z łzawymi historyjkami z getta i kryminalnymi opowiastkami. Do tego mamy tu otwarty list do prezydenta i naturalnie wersy ku czci mamy ('papa wasn't home so mama raised me! I'm a thug, but still mama's baby'). Jako, że P zazwyczaj nie potrafi udźwignąć całego albumu, dlatego zaprasza całe dziesiątki wykonawców, oczywiście głównie z własnej wytwórni, ale i spoza łona mamy BTNH, E-40 i UGK, bo przecież pamiętajmy, że w tamtym czasie Snoop Dogg miał podpisany kontrakt z No Limit i był jednym z ich żołnierzy. A ci żołnierze... przynajmniej każdy z nich ma swój styl i łatwo odróżnić jednego od drugiego. Wściekłe flow Mystikala, warczący i szczekający Fiend, zdolny Silkk, będący ulepszoną wersją swojego brata, Mastera P, i ten mniej zdolny z braci, C-Murder. Poza nimi jest wspomniany gwiazdor Snoop, jedna z lepszych w tym stadzie Mia X, mniej szczególni Mac i Steady Mobbin oraz grupa, która robi najlepsze wrażenie swoimi harmonicznymi wokalizami, The Commission. Dzięki temu zróżnicowaniu najlepsze są właśnie te posse traki, jak hitowy 'Make'em say uhh 2', czy 'Eternity', choć moim faworytem tu jest 'So Many Souls Deceased'.
Oj, nie jest to płyta zapadająca w pamięć. W Polsce kult Master P jest zupełnie obcy, zresztą w Stanach już też, bo przecież ile można zachwycać się kolesiem, któremu brak własnych patentów, dlatego wykorzystuje pomysły innych ludzi... Nie wiem, jakim cudem album zdobył tyle platyny, ale ludzie naprawdę zwariowali po singlowym 'Make'em say uhh'. Płyta czerstwa i wtórna, do tego plastikowa. Niektórych kawałków nawet da się posłuchać, ale Master P to marniutki rapper.
OCENA: 3-\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz