1. 2 of Amerikaz Most Wanted feat. CROOKED I
2. How Do You Want It feat. K-CI & JOJO
3. Hail Mary feat. OUTLAWZ
4. Life Goes On
5. All Eyez on Me feat. BIG SYKE
6. Heartz of Men
7. Toss It Up feat. DANNY BOY, K-CI & JOJO, AARON HALL
8. Hit 'Em Up feat. OUTLAWZ
9. Never Had a Friend Like Me
10. Ambitionz Az a Ridah
Jaki cel może przyświecać wydawcy, aby wypuścić na rynek płytę z remiksami kawałków artysty, który nie żyje od siedmiu lat? Kasa, kasa, kasa. Suge Knight widocznie potrzebował na nowe Ferrari, czy czym tam jeździ - fani i krytycy nie pozostawili na płycie suchej nitki, ale krążek, bez żadnej promocji i tak sprzedał się w ilości ponad 700 tysięcy kopii.
Suge Knight, własciciel Death Row, zatrudnił swoich producentów: Darreen'a Vegas'a i Kash'a oraz sztab muzyków, do tego, aby stworzyli nową jakość dla kawałków, pochodzących głównie z albumów 'All Eyez On Me' i 'The Don Killuminati: The 7 Day Theory'. Owszem, np. 'How do you want it' jest oparte na tym samym motywie przewodnim, jednak cała reszta jest zmieniona. W większości wypadków niestety nie wyszło to lepiej od oryginału, choć przyznam, że 'Toss it up' w nowej wersji jest całkiem całkiem. Jednak większość z oryginalnych funkowych bitów została zastąpiona płaskimi, syntetycznymi podkładami, którym daleko do wersji pierwotnych. Najbardziej zajechany jest ciężki diss na scenę nowojorską 'Hit'em up', który tutaj traci ogień i jest zupełnie bezbarwny.
To są (były?) kawałki, które każdy fan rapu zna - bo ciężko odmówić 2Pac'owi statusu legendy i w sumie chyba niewiele osób, które słuchają hip hopu, nie zna tych kawałków - choć znam osoby, które nawet 'All Eyez On Me' nie słuchały, bo nie trafiał on w ich gust. Nie istotne. Lirycznie własiwie wszystko jest to samo, poza jednym wyjątkiem: zamiast Snoop Dogg'a do '2 of Amerikaz Most Wanted' wszedł Crooked I, choć nie zachwyca wcale. Żadnych nowych gościnnych wersów, żadnych niepublikowanych zwrotek, po prostu podano nowe bity do starych wersów. Zatem kto zna właściwe kawałki, ten właściwie nie znajdzie tu kompletnie niczego nowego.
A więc, wracając do pytania z początku recenzji, po co? Dla kasy, dziwko! No dobra, słucha się tego przyjemnie, ale tylko wtedy, kiedy zapomnisz o oryginałach, bo mając w pamięci przedśmiertne albumy 2Paca, mam wrażenie, że nie zatrudniłby żadnego z tych bitorobów z własnej woli. Przeciętne.
OCENA: 3\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz