RAP AROUND THE WORLD

Ta strona poświęcona jest rapowi z całego świata. W hip hopie siedzę ponad 25 lat, zbieram płyty i nie ściągam ich z netu - chyba, że są to nielegale. Moja kolekcja płyt sięga ponad 15.000 sztuk - muszę chyba kupić większe mieszkanie, aby jeden pokój przeznaczyć TYLKO na płyty CD :) Nie spodziewaj się linków z downloadem - na pewno gdzieś sobie daną płytę znajdziesz - nie tu. I nie spodziewaj się też wielu nowości - ostatnio hip hop śmierdzi. Spodziewaj się za to recenzji rapu z ponad 100 krajów, albumów takich bardziej znanych i takich, o których słyszysz po raz pierwszy - może po taką płytę sięgniesz? Zapraszam na podróż po świecie hip hopu.
## Na dole dodałem flagi, żeby łatwiej było znaleźć coś z odpowiedniego kraju :)

wtorek, 11 lutego 2014

OMBRE EST LUMIERE (VOLUME UNIQUE) - IAM

Delabel 1995

1. Ombre Est Lumiere    
2. Le Feu (Prodigal Edit)    
3. Cosmos    
4. Le Dernier Empereur    
5. Contrat De Conscience    
6. Une Femme Seule (Remix)    
7. L'Aimant    
8. Le Repos C'Est La Santé    
9. Sachet Blanc (Remix)    
10. Le Shit Squad    
11. Le Soldat    
12. Reste Underground    
13. Je Ne Veux Plus Voir Personne En Harley Davidson    
14. J'Aurais Pu Croire    
15. Je Danse Le Mia (Le Terrible Funk Remix Radio Edit)

    Czy prawdziwemu fanowi rapu trzeba przedstawiać grupę I AM? Klasyka francuskiego hip hopu, zespół, który wywarł podobny wpływ na scenę europejską, co Wu Tang na amerykańską. Shurik'n, Akhenaton, Imhotep, Kephren i DJ Kheops stworzyli nową jakość. Przed sobą mamy ich drugi album - reedeycję w zasadzie, bo pierwszy 'Ombre Est Lumiere' wyszedł jako podwójny, jednak rok później skrócono go do jednego krążka, zostawiając to, co najlepsze. Sprzedano ponad pół miliona egzemplarzy i zaczęła się oszałamiająca kariera I AM - razem i osobno.
    Muzycznie zespół nie stworzył jeszcze niczego wyjątkowego na swoim drugim albumie. To typowo klasyczny hip hop, oparty na samplach z soulu, funku i disco z lat '70 i '80. W sumie nic dziwnego, kiedy w produkcji wspomagał zespół Nick Sansano, który maczał palce w płytach Public Enemy, K-9 Posse, czy Disposable Heroes Of Hiphoprisy - że wymienię tylko tych w klimacie, bo przecież Sansano współtworzył również m.in. dla Sonic youth, Ofra Haza, Manic Street Preachers, czy nawet Queen. W samym zespole za produkcje odpowiedzialni są Imhotep, Kheops i Kephren i razem cała czwórce udało się stworzyć wybuchową mieszankę, która okazała się prawdziwą bombą. Mamy tu uliczne bity z głębokimi basami, odczuwalnymi w trzewiach, sporo sampli z funkowych rzeczy, ale również twórcy zaczęli eksperymentować z muzyka poważną, symfoniczną i innymi gatunkami, rzadziej do tej pory wykorzystywanymi w rapie. Nie stronili jednak wcale od klasyki disco z lat '70, bo przecież singiel, który utorował im drogę do sukcesu, to był 'Je danse le mia', oparty na kawałkach George Bensona i Eddie Kendricksa. To dość twarda, hardkorowa jazda, nowojorski bumbap przepuszczony przez francuską mentalność i geniusz członków I AM.
    Akhenaton, Shurik'n i Freeman to mocno zaangażowani społecznie emce. Wszyscy trzej mają świetne flow, doskonałe głosy i odpowiedni ogień w głosach ('Le feu'). W ich tekstach, bardzo często mówią o polityce, rasizmie i religii - przecież nawet singlowy 'Je danse le mia' wcale nie jest zaproszeniem do tańca tak dosłownie. Wszystko zawoalowane jest w przeróżne historie ze starożytnego Egiptu, czy wręcz Afryki, zresztą, sami członkowie zespołu przyjęli imiona wprost z Egiptu - no, poza Shurik'nem, zafascynowanym z kolei Japonią. Tu pełno jest odniesień do islamu, który okazuje się być niezwykle ważnym askpektem życia dla członków I Am, mającymi w żyłach bardzo różną krew: Akhenaton włosko-muzułmańsko-francuską, Shurik'n z Madagaskaru i okolicznych wysp, Kheops fancusko-hiszpańską, Imhotep algierską. I ten cały tygiel łączy się na Marsie - czyli po prostu w Marsylii, ale tak, czy siak, to bardzo złożony kosmos.
    Ta płyta otworzyła rynek francuski na hip hop. Szlaki przecierali NTM, czy MC Solaar, ale uderzenie I Am dopiero wywaliło wszelakie drzwi i zapoczątkowało boom na rap. Uliczny hymn 'Le shit squad', piętnujący policję, 'Cosmos', czy singlowy hit 'Je danse le mia' znali wszyscy. To jedna z legendarnych płyt, nie tylko francuskich, ale w ogóle ważna dla światowego rapu.

OCENA: 5-\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz