RAP AROUND THE WORLD

Ta strona poświęcona jest rapowi z całego świata. W hip hopie siedzę ponad 25 lat, zbieram płyty i nie ściągam ich z netu - chyba, że są to nielegale. Moja kolekcja płyt sięga ponad 15.000 sztuk - muszę chyba kupić większe mieszkanie, aby jeden pokój przeznaczyć TYLKO na płyty CD :) Nie spodziewaj się linków z downloadem - na pewno gdzieś sobie daną płytę znajdziesz - nie tu. I nie spodziewaj się też wielu nowości - ostatnio hip hop śmierdzi. Spodziewaj się za to recenzji rapu z ponad 100 krajów, albumów takich bardziej znanych i takich, o których słyszysz po raz pierwszy - może po taką płytę sięgniesz? Zapraszam na podróż po świecie hip hopu.
## Na dole dodałem flagi, żeby łatwiej było znaleźć coś z odpowiedniego kraju :)

środa, 13 lutego 2013

LORD OF TERROR - LORD INFAMOUS

Prophet Ent. 1994

1. Beat Down (Original Version)  feat. DJ PAUL
2. South Memphis
3. Lick My Nutts (Original Version)
4. Gotta Make A Stang     feat. DJ PAUL
5. Bitches Ain't Worth It (skit)   feat. JUICY J, LIL' BUCK, DJ PAUL
6. 9mm        feat. JUICY J 
7. Murder On The Menu
8. Y'all Ready For This (Original Version)
9. Drag 'Em From The River   feat. DJ PAUL
10. Scarecrow
11. Dedication
12. Where Is Da Bud? (Original Version)     feat. DJ PAUL
13. Where Is Da Bud? 2

    Three 6 Mafia to już legenda południowego rapu, rodem z Memphis. Łatwy do wyodrębnienia styl muzyki, czterech różnych rapperów - fenomen, który ciężko zrozumieć, bo ani nie są dobrzy technicznie, ani nie mają dobrych tekstów. A jednak. Każdy z nich naturalnie nagrywa dziesiątki mikstejpów i solowych płyt - Lord Infamous, ten chudzielec o dzikim spojrzeniu, rozpoczął solową karierę od mikstejpu właśnie, który przerodził się wkrótce w pierwsze solowe wydawnictwo: 'Lord Of Terror'.
    Jak na większości produkcji 36Mafia, muzyka została zrobiona przez brata przyrodniego Lorda, DJ Paul'a, który jest niejako ojcem chrzestnym stylistyki Mafii i autorem rozpoznawalnego brzmienia. Perkusje jak z pudełka, syntezatory, robiące płaskie melodyjki, nieliczne sample i skrecze, jakby robione ręką małego dziecka. Do tego cuty ze sztosów rapu. To jeszcze nie brzmi, jak dopieszczone podkłady z kolejnych płyt - to dopiero początek drogi chłopaków, dlatego i mastering i jakość nagrania  pozostawia wiele do życzenia i ciężko tego słuchać.
       Podobnie, jak i czasami samego Lorda. Jeszcze na tej płycie jego skillsy, czy też umiejętności literackie nie wyszły zbyt wysoko i często i gęsto padają poetyckie sformułowania typu 'Lick my nuts, suck my butt'. Lord dopiero odkrywał w sobie okultystyczno-satanistyczne upodobania, bo wersy są mocno proste, by nie rzec prostackie. Owszem, sporo z liryki potem było cytowane na kolejnych płytach Three 6 Mafia, ale to nie znaczy, że płyta jest dobra. Na mikrofonach, oczywista rzecz, przede wszystkim koledzy z zespołu: DJ Paul i Juicy J oraz trochę z innej bajki Lil Buck.
    Albumu nie słucha się dobrze. Nie tylko dlatego, że to straszne podziemie, ale również z powodów technicznych - jakość ssie jak pompa. Kilka lat później cała brygada dostanie się do Loud Records i zdobędzie pierwszą platynę dla Memphis. Na razie ciężko to pogryźć. Dla absolutnych fanów grupy.

OCENA: 2\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz