RAP AROUND THE WORLD

Ta strona poświęcona jest rapowi z całego świata. W hip hopie siedzę ponad 25 lat, zbieram płyty i nie ściągam ich z netu - chyba, że są to nielegale. Moja kolekcja płyt sięga ponad 15.000 sztuk - muszę chyba kupić większe mieszkanie, aby jeden pokój przeznaczyć TYLKO na płyty CD :) Nie spodziewaj się linków z downloadem - na pewno gdzieś sobie daną płytę znajdziesz - nie tu. I nie spodziewaj się też wielu nowości - ostatnio hip hop śmierdzi. Spodziewaj się za to recenzji rapu z ponad 100 krajów, albumów takich bardziej znanych i takich, o których słyszysz po raz pierwszy - może po taką płytę sięgniesz? Zapraszam na podróż po świecie hip hopu.
## Na dole dodałem flagi, żeby łatwiej było znaleźć coś z odpowiedniego kraju :)

wtorek, 19 lutego 2013

SOUTHERN EMPIRE - THE 9.17 FAMILY

Motown 2001

1 Space High
2 Grind It Out 
3 S.W.A.T.S.
4 Choose One (Deep Thoughts)
5 Running Up 
6 We Blaze 
7 Come Up
8 Wit Somethin' Without Nuthin' 
9 Through Dem Crackers 
10 Country Boy
11 Bowz Up 
12 Chiefaz 
13 Why We Fightin' 
14 Whoop Ride

    Ta południowa rodzina rapowa składa się z trzech grup: Backhome, Bonafide i Kin oraz dwóch solistów: Yagaboo i Zoe. Najciekawsze jest to, że brygadę złożył sam Hank Shocklee - człowiek odpowiedzialny za sukces takich wykonawców, jak Public Enemy (!!), Slick Rick, czy LL Cool J. Czego więc można się spodziewać po człowieku, który stworzył legendy?
    Hank, trzymający na ogólnej produkcji swoje ręce, zaprosił do zrobienia bitów tylko dwie osoby: Eddie Stokes'a, który nagrywał wcześniej z Arrested Development oraz Lucy Pearl. Jeśli lubi ktoś południowe bounsy, to będzie raczej zadowolony: hi-haty, potępieńcze dźwięki w tle, syntetyczne pianinka i inne skrzypki. W 'Country Boy' trafimy nawet na granie westernowe, z muzą country na bicie. Ogólnie, klimat jest dość typowy dla Atlanty i okolic, niektóre bity są nawet niezłe ('Bowz Up'), niektóre ('Runnin Up') marne strasznie, ale bilans nie wychodzi najgorszy.
    Wokalistów jest tu aż za dużo, więc mamy również spory przekrój stylistyczny. Czasem rapperzy lecą Goodie Mob, czasem w stylistyce ragga, czasem zmieniają po południowemu tempo... Dzięki Backhome mamy tu również szczyptę muzyki r&b - ale niewiele. Tematyka? Po Shocklee można by się spodziewać zaangażowanej poetyki politycznej, ale nie, nic z tych rzeczy. To są opowieści wiejskich chłopaczków w miejskiej dżungli, próbujących związać koniec z końcem. Czyli kasa, życie na dzielni, bądź prawilny. Wszystko z typowym dla południa akcentem i końcówkami. Żadnych gości nie przewidziano, bo przecież dziesięć osób w składzie wystarczy, prawda? Dobre kawałki, które zostają, to 'Bowz up' i 'Why we fightin'...
    Kiedy zobaczyłem, kto jest głównym producentem płyty, lekko się zdziwiłem. Jeszcze bardziej zdziwiony pozostałem po przesłuchaniu albumu, bo ni cholery nie spodziewałbym się po Shocklee'm takich baunsów. Tymczasem dostajemy typową płytę południową, z całkiem zwyczajnymi emce, którzy nie kaleczą, mają różne style - co zapewnia urozmaicenie, ale nie błyszczą w większości kawałków w ogóle. Nawet na południu Stanów szału nie było, recenzenci pozostali raczej chłodni - i słusznie, bo nie ma za bardzo na czym zawiesić ucha. Dla fanów południa.

OCENA: 3-\6  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz