PR 2008
1. Ohh Daddy
2. The Best
3. Gangsta Life
4. It Was All Dream
5. Ghetto Talks
6. West West
7. Watermelon, Colli Green
8. Never Fake it
9. Don't Really Want it
10. What it Really is
11. South Central
12. Give A Beat
13. Hey Baby
14. One Night
15. Rock Da Party
16. Loose Your Clothes
17. No Shine
18. Can't Leave Me Alone
19. The Truth
Young Prodeje to jeden z mniej znanych członków legendy gangsta South Central Cartel, stojący zazwyczaj w cieniu Big Prodeje, Havoc Da Mouthpiece i Havikk the Rhime Son. To jego drugi album, po dziesięcioletniej przerwie i, jak widać po okładce, nie ma tu miejsca na pierdolenie.
Ekipa SSC produkuje prawdziwe g-funkowe podkłady i nie zmienia się to od wczesnych lat '90. Nawet na płycie z 2008 mamy tradycyjne brzmienie gangsta funku. Piszczały, brzęczące basy, funkowe gitary - to, do czego przyzwyczajali nas przez lata gangsterzy z Kalifornii. Przez ten czas Prodeje i Havoc wyszlifowali warsztat do perfekcji, wyszkolili całą rzeszę producentów, dodali sporo żywych instrumentów i unowocześnili brzmienie, dzięki czemu mamy miksturę, która prawdopodobnie zadowoli i fanów starego, dobrego g-funku i tych młodszych, mniej przyzwyczajonych do tego brzmienia. Są bity bujające (Never fake it), z mocnymi piszczałami (Loose your clothes), czy cykające (Hey baby - swoją drogą chyba najgorszy kawałek).
Young Prod to dobry rapper, choć bez rewelacji. Jest lepszy od sporej części tych nagrywających gangsterów. Ma niby laidbackowy flow, ale jego wokal zaprzecza temu wyluzowaniu, bo jest energiczny i ekspresyjny (na ile ten kalifornijski luz pozwala naturalnie). O czym może mówić Young Prod.? Standard. Życie na dzielni i ciężka rzeczywistość, dziewczynki i imprezy... Young Prod ma dodatkowe wsparcie wokalne od członków SSC, wszystko razem układa się w całkiem porządną płytę gangsterską, choć tak naprawdę Young Prod nie epatuje pistoletami i kule nie świszczą zbyt często - choć, naturalnie, w paru trakach trafi się jakaś strzelanina, a w każdej jakiś hustle.
Standardowa, kalifornijska płyta, choć jedna z tych z lepszej półki. Oczywiście, sięgając po ten krążek doskonale wiesz, czego się spodziewać, bo inaczej po co weźmiesz do ręki album kolesia, który na okładce jest ujarany jak smok? Najfajniejsze traki dla mnie to 'Loose your clothes', 'Can't leave me alone', 'czy 'The truth'.
OCENA: 4\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz