RAP AROUND THE WORLD

Ta strona poświęcona jest rapowi z całego świata. W hip hopie siedzę ponad 25 lat, zbieram płyty i nie ściągam ich z netu - chyba, że są to nielegale. Moja kolekcja płyt sięga ponad 15.000 sztuk - muszę chyba kupić większe mieszkanie, aby jeden pokój przeznaczyć TYLKO na płyty CD :) Nie spodziewaj się linków z downloadem - na pewno gdzieś sobie daną płytę znajdziesz - nie tu. I nie spodziewaj się też wielu nowości - ostatnio hip hop śmierdzi. Spodziewaj się za to recenzji rapu z ponad 100 krajów, albumów takich bardziej znanych i takich, o których słyszysz po raz pierwszy - może po taką płytę sięgniesz? Zapraszam na podróż po świecie hip hopu.
## Na dole dodałem flagi, żeby łatwiej było znaleźć coś z odpowiedniego kraju :)

wtorek, 22 października 2013

HOOGSEIZOEN - CLIMAX

Lucky Star 2004

1. Intro (DJ DNS)
2. Dissnieland
3. Alles Is voor Lucky    feat. DJ DNS
4. 25 Jaar    feat. LIZZ
5. Meer Dope Shit
6. Kain Slim Intermezzo
7. Het Komt Neer (Neerslachtig)
8. Zwalkers
9. Hoogseizoen   feat. ANAMILVA
10. Heb Jij Dat Wellis   feat. MAN!E
11. Zaplin Intermezzo
12. Ik Ben Het Niet
13. Dorstige Liefde
14. Ashi Intermezzo
15. Wie Ik Ben
16. De Aanslag    feat. LANGE FRANS, BAAS B
17. Het Hoogste Punt    feat. KAIN SLIM

    Climax to przede wszystkim rapper Lucky, który jednak nie ma szczęścia, wbrew ksywce. Choć udaje mu się wyjść z materiałem na legal, to recenzje, jakie zbiera w prasie są mało zadowalające, choć również nie brakowało pozytywnego przyjęcia - zwłaszcza wśród słuchaczy, co chyba najważniejsze. Na tej płycie zgromadziło się sporo osobistości, sław sceny Neder Hop - dziwnego tworu, o którym już kiedyś wspominałem.   
    Po przejściu w wiek XXI holenderski rap znormalniał. Co więcej, zaczął się robić coraz ciekawszy! Kto robił podkłady? I tak pewnie nie znacie, ale przynajmniej dwóch z tych producentów to czołówka holenderskiej sceny. Producenci, odpowiedzialni za brzmienie to Man!ak, Steamin' Demon, Ashi, Mr.Wows, Zaplin, DJ DNS i DJ Snelle Jelle. To klasyczne brzmienie, wzbogacone często a to gitarowym riffem, a to samplem wokalnym... Podkłady są świeże i doskonale wytrzymują próbę 10 lat i naprawdę do dziś przyjemnie posłuchać tego albumu. Zwłaszcza bity Man!ak'a, który dał ich najwięcej, są niezwykle bujające i fajnie wchodzą w uszy. Poza tym doskonale bawi dobór niecodziennych sampli, których nie znajdziemy na amerykańskich albumach.
    Luckstar potrafi rymować i ma te skillsy, które wystarczają, aby zrobić fajną płytę, zwłaszcza na tych bitach. Owszem, jego teksty czasem są proste, choć nie pozbawione ostrości i pikanterii. Jest sporo rymów bitewnych i bragga, ale i są równiez kawałki o miłości (Dorstige Liefde - Spragniony miłości), czy poruszający Wie Ik Ben (Kim jestem?) o szukaniu swojej tożsamości i drogi przez świat. Luckstar'owi towarzyszą śpiewające panienki Lizz i Anamilva, sam producent Man!e, który jest niestety lepszym producentem, niż rapperem oraz mamy tu gwiazdy Neder Hopu, Lange Frans i Baas B. Ok, język holenderski dla normalnych ludzi brzmi jak chrobotanie klucza w zamku, ale jeśli już ktoś się orientuje, to czasem warto się wsłuchać...      To jedna z takich płyt, które krytyka przyjęła chłodno, a jakby na przekór, fanom bardzo się spodobała. Owszem, jest tu wiele fajnych bitów, świeżych sampli i pomysłów: czasem jazzowych, czasem wręcz rockowych. I ok, emce jest zaledwie dobry, ale nie zmienia to nic. To bardzo dobra płyta - w moim mniemaniu jedna z ciekawszych z Holandii. Polecam sprawdzić.

OCENA: 5-\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz