RAP AROUND THE WORLD

Ta strona poświęcona jest rapowi z całego świata. W hip hopie siedzę ponad 25 lat, zbieram płyty i nie ściągam ich z netu - chyba, że są to nielegale. Moja kolekcja płyt sięga ponad 15.000 sztuk - muszę chyba kupić większe mieszkanie, aby jeden pokój przeznaczyć TYLKO na płyty CD :) Nie spodziewaj się linków z downloadem - na pewno gdzieś sobie daną płytę znajdziesz - nie tu. I nie spodziewaj się też wielu nowości - ostatnio hip hop śmierdzi. Spodziewaj się za to recenzji rapu z ponad 100 krajów, albumów takich bardziej znanych i takich, o których słyszysz po raz pierwszy - może po taką płytę sięgniesz? Zapraszam na podróż po świecie hip hopu.
## Na dole dodałem flagi, żeby łatwiej było znaleźć coś z odpowiedniego kraju :)

piątek, 26 kwietnia 2013

SHOCK VALUE II - TIMBALAND

Blackground 2009

1. Intro 
2. Carry Out   feat. JUSTIN TIMBERLAKE
3. Lose Control   feat. JOJO
4. Meet In Tha Middle   feat. BRAN' NU
5. Say Something   feat. DRAKE
6. Tomorrow In The Bottle   feat. CHAD KROEGER, SEBASTIAN
7. We Belong To The Music   feat. MILEY CYRUS
8. Morming After Dark    feat. NELLY FURTADO, SO SHY
9. If We Ever Meet Again   feat. KATY PERRY
10. Can You Feel It   feat. ESTHERO, SEBASTIAN
11. Ease Off The Liquor
12. Undertow    feat. THE FRAY, ESTHERO
13. Timothy Where You Been    feat. JET
14. Long Way Down   feat. DAUGHTRY
15. Marchin On    feat. ONE REPUBLIC
16. The One I Love   feat. KERI HILSON, D.O.E.
17. Symphony    feat. ATTITUDE, BRAN' NU, DO.E.

    Timbaland chce sięgać gdzieś dalej, niż poletko hip hopowe, na którym osiągnął już własciwie wszystko. Poprzednie płyty wyeksploatowały materiał, można było tylko powielać schemat. Dlatego Timbo sięgnął po coś więcej. Jego trzecia płyta solowa to album w zasadzie producencki, na który zaprosił gwiazdy popu i mainstreamu. Chodziło o kasę? Przecież ma jej tyle, że może się nią podcierać. To chyba coś więcej - ambicja. Ambicja producenta rapowego, który nie chce być szufladkowany w żaden sposób.
    Tim zawsze był do przodu, zawsze jego produkcje odznaczały się progresywnością i były o krok przed innymi. Timba wyznaczał standardy. Na 'Shock Value II' wydaje się, że zjadł swój własny ogon, produkując kawałki już nie futurystyczne, ale idące w ślad za ostatnimi trendami. Są to podkłady czerpiące wiadrami z elektronicznych brzmień, jakie są od paru lat wszechobecne w popie i rapie. Nawet czasem przebojowe i fajne, ale plastikowe jak fabryka plażowych grabek. W sumie brzmi to tym razem jak jakakolwiek inna płyta popowa z tego okresu. Nawet nie hip hopowa. Pop czystej wody.
    Wprawdzie Timbo rapuje w prawie każdym kawałku, prawie każdy kawałek ma gości. Na płycie znalazł się też Drake - rozmymłany kanadyjski pseudorapper, a także rapuje tu piosenkarka r&b Brandy, jako Bran' Nu, ale to koniec związków z hip hopem. Aha, zapomniałbym o niejakim Sebastianie. Obecność Justina Timberlake i Nelly Furtado jest tu jak najbardziej usprawiedliwiona, bo przecież Timbaland z nimi blisko współpracuje, natomiast co chciał osiągnąć producent, zapraszając na album Miley Cyrus, Katy Perry i One Republic? Tego nie pojmę. Nowy target - 13-latki? Po co to chłopu? Poza nimi mamy jeszcze rockowe grupy: The Fray, australijskie Jet, zwycięzców amerykańskiego Idola Daughtry, Nickelbag i paru innych wykonawców. Z tego wszystkiego nieźle wypadli Justin, Bran'Nu, Chad Kroeger z Nickelbag, czy (o zgrozo!) One Republic. Masakrę za to popełnili Kate Perry, Miley Cyrus, Jet jak i kilku innych wykonawców, których nie bardzo da się słuchać. Najbardziej do mnie przemówił 'Symphony' - follow up do klasyka od Marley Marla. Może dlatego, że to najbardziej hip hopowy kawałek na albumie.      
    Rozczarowałem się kosmicznie. 'Shock Value' był świetna płytą mi katowałem ją ostro, ale na części drugiej Timba zmienił zupełnie recepturę. Poszedł w stronę popu, zaprosił gwiazdeczki muzyki... Lipa. To nie jest to, za co lubiłem Timbę.

OCENA: 2+\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz