RAP AROUND THE WORLD

Ta strona poświęcona jest rapowi z całego świata. W hip hopie siedzę ponad 25 lat, zbieram płyty i nie ściągam ich z netu - chyba, że są to nielegale. Moja kolekcja płyt sięga ponad 15.000 sztuk - muszę chyba kupić większe mieszkanie, aby jeden pokój przeznaczyć TYLKO na płyty CD :) Nie spodziewaj się linków z downloadem - na pewno gdzieś sobie daną płytę znajdziesz - nie tu. I nie spodziewaj się też wielu nowości - ostatnio hip hop śmierdzi. Spodziewaj się za to recenzji rapu z ponad 100 krajów, albumów takich bardziej znanych i takich, o których słyszysz po raz pierwszy - może po taką płytę sięgniesz? Zapraszam na podróż po świecie hip hopu.
## Na dole dodałem flagi, żeby łatwiej było znaleźć coś z odpowiedniego kraju :)

poniedziałek, 25 listopada 2013

THE DYNOSPECTRUM - THE DYNOSPECTRUM

Rhymesayers 1998

1. You Can Lose Your Mind     
2. Introspectrum          
3. Headphone Static         
4. Permanent On Surfaces    
5. Breath Of Fresh     
6. The Wintermoon     
7. Brief Interlude    
8. Appearing Live          
9. Southside Myth     
10. Traction    
11. Decompression Chamber     
12. Evidence Of Things Not Seen    
13. Superior Friends 
14. I Wouldn't Want You To Die Uninformed         
15. Tenfold     
16. Anything Is Everything          
17. Armor

    Dynospectrum to wyjątkowy twór. Złożony z osobistości podziemia wynurza się z piwnicy 'murdering kids, who wanna step on the surface'. Sept Sev Sev Two, Pat Juba, General Woundwart i Mr. Gene Poole to może nie są imiona powszechnie znane, ale... za nimi kryją się Slug z Atmosphere, I Self Divine z The Micranots, Musab i Swift the 90 z Phull Surkle. Co najmniej dwóch pierwszych powinno być znane wszystkim fanom rapu podziemnego i ambitnego.
    Producent również ukrył się pod wymyślnym pseudonimem Solomon Grundy, ale to nikt inny, jak A.N.T. z Atmosphere. Kto słuchał płyt macierzystych grup wykonawców, ten szybko zorientuje się, jaki mamy tu klimat. Ant bowiem robi mistyczne podkłady z mocnymi perkusjami i wyciągniętymi tajemniczymi samplami z takich mniej oklepanych rzeczy, jak Farrell Quartet, Les McCann, ale i z Herbie Hancock'a, Ramsey Lewisa, czy Moody Blues. Jednak to nie są w żadnym wypadku pętle, które słyszałeś na połowie płyt ze Złotej Ery - Ant tak wyciąga loopy, że prawdopodobnie nie poznałby tego sam autor... Bity są surowe, intrygujące i niecodzienne.
    Cztery osobistości tego typu, co Slug i I Self Divine na jednym majku, to liryczna uczta. To czterech superbohaterów, łączących moce, aby ochronić hip hop przed najazdem gównianych rapperów, sprzedających muzykę za drobne. Wystarczy wziąć wersy Sluga: 'Oh, I'll break it down \ The ingredients of this recipe \ It's two cups of "step the fuck back" \ And a teaspoon of "don't mess with me" \ Unless you be like three times the MC that you assume you is \ Best believe that doom exist', aby stwierdzić, że to nie jest coś dla słabiaków. To nieustanna bitwa na rymy z kiepskimi emce, tysiące panczy i wersów, które są obliczone na to, aby Cię zadziwić, a słabym mają wytrącić z ręki mikrofon. Ponad 70 minut jebania sprzedawczyków, ze świetnymi pomysłami na teksty.
    Dynospectrum to wyboista trasa po bezdrożach rapu. Nie wszyscy przełkną ciężkie, oszczędne podkłady i rapperów, których style nie nadają się do radia, czy telewizji. To taki nieuczesany, wręcz rozczochrany rap, broniący swoich ideałów do ostatniej kropli krwi. Mamy tu genialne teksty, świetnych emce, choć nie zawsze łatwych w odbiorze, no i te wspomniane podkłady. To album dla fanów nietuzinkowego, podziemnego grania.

OCENA: 4\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz